12 lutego br. Zespół Teatralny Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” z Dynowa, zaprezentował na scenie Domu Ludowego w Borówkach wodewil Konstantego Krumłowskiego „Królowa Przedmieścia”. Organizatorami przyjazdu dynowskich aktorów były: Koło Gospodyń Wiejskich w Borówkach oraz Gminna Biblioteka Publiczna w Chmielniku. Afiszowa reklama sprawiła, że publiczność dopisała. Na spektakl przyjechali mieszkańcy z terenu naszej gminy, a najliczniej zaznaczyła się obecność członkiń kół gospodyń. Widzowie z pewnością nie żałowali, że niedzielny wieczór spędzili w klimacie krakowskiego Zwierzyńca sprzed lat. Świadczą o tym oklaski w czasie występu oraz owacja z powstaniem z krzeseł i odśpiewaniem „Sto lat” aktorom, którzy profesjonalnie i brawurowo zagrali swoje role.
„Królowa Przedmieścia” rozbawiła całą widownię, a byli tam dorośli, młodzież i dzieci, bo była to sztuka lekka, zabawna i co najważniejsze, doskonale zagrana. Scena aż tryskała pozytywna energią płynącą z humoru, tańca i śpiewu. Zabawne zdarzenia, nieoczekiwane zwroty akcji, przeplatane tańcem i solowym śpiewem sprawiły, że ten wodewil był świetnym relaksem i choć na trochę pozwolił oderwać się od codzienności i wyścigu z czasem. Muzyka grana na żywo w czasie spektaklu i antraktów bez wzmacniaczy! niszczących słuch i nerwy, była niewątpliwie atutem tego występu. Nie sposób nie wspomnieć o pięknej scenografii, która przyjechała autokarem razem z aktorami. Szczególne wyrazy wdzięczności należą się pani Krystynie Dżule, która będąc już od 1977 roku reżyserem dynowskiego zespołu aktorskiego, zrobiła tak wiele w dziedzinie propagowania amatorskiej działalności teatralnej.
Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich podjęły aktorów „Królowej przedmieścia” wiejskimi przysmakami. Niektóre z nich tak smakowały i przypadły do gustu naszym gościom, że proszono o przepisy na nie. Od pani reżyser i aktorów uzyskałyśmy zapewnienie, że po tak serdecznym i gościnnym przyjęciu, przyjadą bardzo chętnie z kolejna premierą. W ramach rewanżu pani Krystyna zaprosiła kabaret naszego KGW do występu dla słuchaczy Uniwersytetu Złotej Jesieni w Dynowie.
„Królowa Przedmieścia” udowodniła, że kontaktu z żywą sztuką nie zastąpi ani telewizja, ani Internet. Dlatego zawsze warto korzystać z takiej okazji bycia z teatrem w bliskim kontakcie. Obejrzałam ten wodewil dwa razy i chętnie zobaczyłabym to jeszcze. Życząc dynowskiemu teatrowi dalszych artystycznych sukcesów, pozostaję z nadzieją na kolejne spotkanie w Borówkach.
Halina Borowska