Wieść Gmina Chmielnik

Leśna mogiła 

W naszej ojczyźnie jest bardzo wiele samotnych i zaniedbanych mogił. W lesie w Zabratówce znajduje się jedna z nich, która przez 50 lat, do 2005 roku, była bezimienną.

14 stycznia 2003 roku Oddziałowa Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie, poinformowała panią dyrektor Szkoły Podstawowej w ZabratĂłwce Lucynę Gonek o śledztwie prowadzonym w sprawie zabĂłjstwa Franciszka Korczyka i czterech nieustalonych mężczyzn, w dniu 23 paĹşdziernika 1943 roku w Jaworniku Polskim, przez funkcjonariuszy niemieckich. Śledztwo ustaliło, Ĺźe młodzieĹź szkoły w ZabratĂłwce opiekuje się zbiorową mogiłą, oznakowaną krzyĹźem i usytuowaną w pobliĹźu ZabratĂłwki. Jednocześnie IPN prosił o poinformowanie, czy mogiła oznakowana jest w sposĂłb umoĹźliwiający identyfikację osĂłb tam pochowanych. Kolejne pismo urzędowe, otrzymała pani dyrektor z Urzędu Gminy w Jaworniku Polskim. Poproszono ją, aby udzieliła informacji dotyczących prawdopodobnego miejsca pochĂłwku ojca pana Kazimierza Korczyka, zamordowanego w 1943 roku. Urzędowe pisma otrzymywała szkoła staraniami syna jednego z zamordowanych w czasie II wojny światowej. Zapoczątkowały one przyjaźń nauczycieli i uczniĂłw Szkoły Podstawowej w ZabratĂłwce z panem Kazimierzem Korczykiem, mieszkańcem Opola, emerytowanym pracownikiem Poczty Polskiej.

16 kwietnia 2004 roku Kazimierz Korczyk napisał list, w ktĂłrym poinformował panią dyrektor o decyzji IPN-u w sprawie śmierci Franciszka Korczyka, Ĺźe leśna mogiła prawdopodobnie jest miejscem spoczynku jego ojca. W liście pan Kazimierz podziękował za wieloletnią opiekę nad mogiłą, za pamięć o tragicznych losach naszych ojcĂłw i za przesłane zdjęcia i i informacje o miejscu mogiły. List był wielką niespodzianką dla uczniĂłw, nauczycieli i mieszkańcĂłw ZabratĂłwki, poniewaĹź najstarsi mieszkańcy przekazywali informacje o zabitych mężczyznach w lesie i o ich pochĂłwku na miejscu kaĹşni. Po wojnie mogiła została ogrodzona drewnianym płotkiem i ustawiono na niej krzyĹź. W latach 60-tych, za sprawą nieĹźyjącego juĹź dyrektora szkoły pana Stanisława Nizioła, wykonano nagrobek z napisem „W hołdzie Bezimiennym, pomordowanym przez hitlerowcĂłw w 1940 roku”. Uczniowie corocznie odwiedzali mogiłę, składali kwiaty i zapalali znicze. Bezimienna mogiła odnalazła imię jednego z zamordowanych.

W kolejnym liście z 12 paĹşdziernika 2004 r., pan Kazimierz Korczyk podziękował za informację i przyjął zaproszenie na spotkanie z młodzieżą Szkoły Podstawowej w ZabratĂłwce. Rok później, 24 paĹşdziernika, szkoła miała zaszczyt gościć pana Kazimierza wraz z małżonką. Pan Korczyk opowiedział tragiczną historię swojej rodziny. W liście z 10 listopada pan Kazimierz podziękował za spotkanie z młodzieżą i przyjął kolejne zaproszenie na obchody setnej rocznicy powstania szkoły i nadania jej imienia Orląt Lwowskich. Okazało się, Ĺźe dwaj jego wujowie walczyli o wolność Lwowa.

DuĹźa odległość dzieląca Opole i RzeszĂłw, a takĹźe wiek i stan zdrowia, nie pozwoliły przyjechać panu Kazimierzowi na grĂłb ojca w 2008 roku, dlatego przysłał znicze i kwiaty oraz bardzo prosił o odwiedzenie mogiły. 28 paĹşdziernika nauczyciele i uczniowie spełnili prośbę pana Kazimierza, a na pamiątkę przesłali mu nagrany film z tej wizyty.

Zdzisław Wąsacz