|
|||||
|
|||||
Wychowywać, ale jak? „Dzieci bÄ™dÄ… pamiÄ™tać CiÄ™ nie dziÄ™ki rzeczom materialnym, W obecnych czasach tak dużo mówi siÄ™ o wychowaniu, a tak naprawdÄ™ stajÄ… siÄ™ to już pusto brzmiÄ…ce sÅ‚owa. Dlaczego? Otóż wszechwÅ‚adne dziaÅ‚anie Å›rodków masowego przekazu: telewizji, Internetu, radia czy różnorodnej prasy, wciska do naszych głów, naszego umysÅ‚u miliony informacji, których nie potrafimy oceniać, które karmiÄ… nas nie zawsze stwierdzeniami prawdziwymi, a najczęściej faÅ‚szywymi, które obiecujÄ… nam speÅ‚nianie niewymyÅ›lnych nawet marzeÅ„, a w rzeczywistoÅ›ci sÄ… tylko zÅ‚udnÄ… fikcjÄ…. Sytuacja na rynku pracy przyczynia siÄ™ również do tego, że albo stajemy siÄ™ niewolni-kami pracy zawodowej, albo sfrustrowanymi jej poszukiwaczami. Już dawno zatraciÅ‚a siÄ™ granica pomiÄ™dzy życiem prywatnym oraz wynikajÄ…cymi z tego tytuÅ‚u obowiÄ…zkami, a tym jak funkcjonujemy, aby mieć zatrudnienie, a co siÄ™ z tym wiąże - i Å›rodki do życia. Mamy rodziny, jesteÅ›my rodzicami, zatem staramy siÄ™ robić wszystko, aby zapewnić naszym dzieciom godziwy byt. Czy jednak nie zapominamy o najważniejszym? O byciu z dziećmi, o rozmowie, o uczestniczeniu w ich troskach, radoÅ›ciach i problemach? Czy potrafimy jeszcze nazywać nasze wewnÄ™trzne potrzeby i uczucia? MówiÄ™ o wewnÄ™trznych, bo zewnÄ™trzne staramy siÄ™ zaspokajać jak najwystawniej – robimy wszystko, by nasze dzieci miaÅ‚y modne ubrania, telefony, komputery, gry… A może wÅ‚aÅ›nie w ten sposób spychamy na daleki plan odpowiedzialność za to, co jest naszym obowiÄ…zkiem? Jak zatem przygotowujemy nasze dzieci do przyszÅ‚ego życia w spoÅ‚eczeÅ„stwie, do radzenia sobie w trudnych chwilach, do odpowiedzialnoÅ›ci za siebie i innych? PrawdÄ… jest, że nikt z nas nie ma monopolu na wychowanie, a proces wychowywania jest dÅ‚ugotrwaÅ‚y i uczestniczÄ… w nim w równej mierze rodzice, nauczyciele oraz Å›rodowisko, w którym siÄ™ wzrasta, a później może i pracuje i żyje. Dobre efekty osiÄ…gniemy tylko wtedy, gdy nasze dziaÅ‚ania bÄ™dÄ… wspólne, nie bÄ™dÄ… siÄ™ wzajemnie wykluczać, nie bÄ™dÄ… to przeciwstawne metody, formy i dziaÅ‚ania. WażnÄ… rzeczÄ… jest również konsekwencja w tym, co robimy. Po tym, zdawać by siÄ™ mogÅ‚o, zbyt dÅ‚ugim wstÄ™pie, chcÄ™ wyrazić podziÄ™kowanie Rodzicom wychowanków klasy V SzkoÅ‚y Podstawowej nr 3 im. Åšw. Maksymiliana Marii Kolbego w Chmielniku za wÅ‚aÅ›ciwe podejÅ›cie do wychowywania swoich dzieci oraz za systematyczny kontakt ze szkoÅ‚Ä…, jak też za aktywne angażowanie siÄ™ jej dziaÅ‚ania. Współpraca z tÄ… grupÄ… Rodziców trwa już półtora roku (od poczÄ…tku klasy IV) i z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… stwierdzam, że jest to dobra współpraca. Takim bezpoÅ›rednim zaÅ› powodem do wyrażenia pochwaÅ‚y byÅ‚o ostatnie spotkanie integracyjne: zespoÅ‚u uczniowskiego, rodziców, wychowawcy, dyrektora szkoÅ‚y oraz ksiÄ™dza katechety, które odbyÅ‚o siÄ™ w dniu 2 marca z racji podsumowania wiadomoÅ›ci o mitach. Od wielu już lat poczynania dydaktyczno-wychowawcze staram siÄ™ przygotowywać metodÄ… projektu, w który bywajÄ… wÅ‚Ä…czani uczestnicy oraz osoby zainteresowane. Każdy najmniejszy nawet wkÅ‚ad pracy w realizacjÄ™ danego przedsiÄ™wziÄ™cia owocuje w dwójnasób. Spotkanie miaÅ‚o charakter wieczoru mitologicznego, który zakoÅ„czyÅ‚ siÄ™ biwakiem aż nastÄ™pnego dnia. ZatytuÅ‚owaliÅ›my je wspólnie z uczniami: Udawać Greka. Przygotowania byÅ‚y poprzedzone kilkumiesiÄ™cznÄ… pracÄ…, która wiÄ…zaÅ‚a siÄ™ z poznawaniem tekstów ze starożytnoÅ›ci, próbÄ… rozumienia, jak ludzie tÅ‚umaczyli sobie powstanie oraz funkcjonowanie otaczajÄ…cego Å›wiata. W mitach zawarte sÄ… też marzenia czÅ‚owieka o zmienianiu rzeczywistoÅ›ci, wydzieraniu przyrodzie tajemnic oraz objaÅ›nianie zachodzÄ…cych w niej zjawisk. Praca uczniów nie byÅ‚a zwiÄ…zana tylko z lekcjami jÄ™zyka polskiego i historii, lecz po-legaÅ‚a na systematycznym samoksztaÅ‚ceniu poprzez wykorzystanie dostÄ™pnych źródeÅ‚ informacji: książek, encyklopedii, jak również wiadomoÅ›ci zawartych w Internecie. Uczniowie stworzyli sobie bogate portfolia (w podwójnej formie: papierowej i elektronicznej), które pozwoliÅ‚y na gruntowne przygotowanie do podsumowujÄ…cego spotkania. Zadaniem uczniów byÅ‚o też przygotowanie odpowiednich strojów z epoki starożytnej (byÅ‚y to: peplosy, chlainy, chitony) oraz przekÅ‚adów intersemiotycznych mitów w postaci komiksów i adaptacji teatralnych. ByÅ‚y to prace zbiorowe, które podsumowaÅ‚y dobrÄ… organizacjÄ™ grupy w dziaÅ‚aniach zespoÅ‚owych. Uczniowie przygotowali też odpowiedniÄ… dekoracjÄ™ przemieniajÄ…c salÄ™ polonistycznÄ… w krainÄ™ Olimpu, Hadesu i miejsc zwiÄ…zanych z akcjÄ… rozgrywajÄ…cych siÄ™ mitów. Wiedza uczniów zostaÅ‚a sprawdzona poprzez testy. Rywalizowali ze sobÄ… chÅ‚opcy i dziewczÄ™ta, zaÅ› rodzice skrupulatnie sprawdzali odpowiedzi i przyznawali punkty. Zarówno uczniowie, jak też nauczyciele i rodzice paradowali w strojach greckich. SpoÅ›ród rodziców zostaÅ‚a wybrana para grecka: Zeus i Hera, która majestatycznie zasiadÅ‚a na tronie znajdujÄ…cym siÄ™ na szczycie Olimpu. Bogowie olimpijscy sÅ‚ynÄ™li ze spożywania dajÄ…cego nieÅ›miertelność napoju i pożywienia: nektaru i ambrozji, zatem na naszym spotkaniu nie zabrakÅ‚o takich frykasów. Nektar przygotowali sobie sami uczniowie ćwiczÄ…c zarazem formÄ™ przepisu, zaÅ› greckie (boskie) saÅ‚atki, ciasteczka oraz pÄ…czki, (bo byÅ‚ to tÅ‚usty czwartek), przyrzÄ…dzili i przynieÅ›li do szkoÅ‚y Rodzice. Zaznaczam, że na spotkanie odważyÅ‚ siÄ™ przybyć jeden TatuÅ›, który ponadto wziÄ…Å‚ udziaÅ‚ w zajÄ™ciach teatralnych wraz z grupÄ… wychowanków. Rodzice uczestniczyli też w obradach, może nie greckiego, ale klasowego zgromadzenia wychowawczego, w ramach którego rozmawialiÅ›my - wspólnie z paniÄ… Dyrektor BożenÄ… GwizdaÅ‚Ä… i ksiÄ™dzem KatechetÄ… Mateuszem Olbrotem - na temat problemów zespoÅ‚u klasowego. Nie zabrakÅ‚o w czasie tych rozmów wymiany poglÄ…dów na zagadnienia aktualne, wskazówek dotyczÄ…cych wchodzenia wychowanków w okres rozwojowej burzy i przekory oraz pochwaÅ‚, których nie szczÄ™dziÅ‚a pani Dyrektor zwracajÄ…c głównie uwagÄ™ na temat aktywnoÅ›ci zespoÅ‚u klasowego oraz współpracÄ™ rodziców ze szkoÅ‚Ä…. Swoje pięć groszy wtrÄ…ciÅ‚ również ksiÄ…dz Katecheta, udzielajÄ…c informacji o zagrożeniach czyhajÄ…cych na współczesnÄ… mÅ‚odzież. Rodzice późnym wieczorem opuÅ›cili mury szkoÅ‚y, natomiast uczniowie z wychowawczyniÄ… pozostali na nocnym biwaku, na którym realizowane byÅ‚y jeszcze dodatkowe zadania. Najpierw byÅ‚y to godzinne podchody, na których nadal trzeba byÅ‚o siÄ™ wykazać wiedzÄ… mitologicznÄ… – zadania przygotowaÅ‚y samodzielnie dwie uczennice. Po krótkiej przerwie (umysÅ‚owej) zostaÅ‚ zorganizowany wieczór filmowy, w czasie którego, aż do północy oglÄ…daliÅ›my film (wprawdzie z innej epoki, ale bÄ™dzie to wkrótce omawiana lektura) W pustyni w puszczy. Po północy można byÅ‚o spać, ale Å›pi siÄ™ w domu. Nocne spotkanie w szkole w gronie kolegów i koleżanek daje możliwość do wielogodzinnych rozmów, gier i zagadek. Tak też byÅ‚ na naszym spotkaniu. Nad ranem sen zmorzyÅ‚ „wytrwaÅ‚ych Greków”, ale o godzinie 6.15 nastÄ™pnego dnia musieli już wstawać, bo do przedszkola schodziÅ‚y siÄ™ przedszkolaki. Na Å›niadanie wystarczyÅ‚o jeszcze pokarmu z uczty bogów, który sprawiÅ‚, że uczniowie, wprawdzie osÅ‚abieni, ale zadowoleni uczestniczyli w lekcjach. Cóż dodać na zakoÅ„czenie? Nie byÅ‚o to pierwsze takie spotkanie, w którym uczestniczyli uczniowie wraz ze swymi rodzicami. Zarówno jedni, jak i drudzy doznali wielu, myÅ›lÄ™, że pozytywnych, przeżyć. Dzieci byÅ‚y dumne z rodziców i odwrotnie, rodzice ze swoich córek i synów. PoÅ›wiecony czas przeznaczony na wieczorne przyjÅ›cie do szkoÅ‚y pokazaÅ‚ dzieciom, że rodzice interesujÄ… siÄ™ nimi, dbajÄ… o ich potrzeby. Przed samym przyjÅ›ciem nie zabrakÅ‚o w domach rozmów na tematy mitologiczne, ale również na temat organizacji i planowanego przebiegu klasowej imprezy. OsobiÅ›cie uważam, że nie byÅ‚ to czas zmarnowany, bo „takie” dziaÅ‚ania na pewno korzystnie wpÅ‚ywajÄ… na wzajemne relacje i sÄ… pozytywnym elementem w procesie wychowania. Na podsumowanie przytaczam mÄ…dre pedagogiczne pouczenie: „Czym dziecko żyje, tego siÄ™ nauczy. JeÅ›li dziecko żyje w atmosferze krytyki – uczy siÄ™ potÄ™piać. JeÅ›li dziecko doÅ›wiadcza wrogoÅ›ci – uczy siÄ™ walczyć. JeÅ›li dziecko musi znosić kpiny – uczy siÄ™ nieÅ›miaÅ‚oÅ›ci. JeÅ›li dziecko jest zawstydzone – uczy siÄ™ poczucia winy. JeÅ›li dziecko żyje w atmosferze tolerancji – uczy siÄ™ być cierpliwym. JeÅ›li dziecko żyje w atmosferze zachÄ™ty – uczy siÄ™ ufnoÅ›ci. JeÅ›li dziecko jest akceptowane i chwalone – uczy siÄ™ doceniać innych. JeÅ›li dziecko żyje w atmosferze uczciwoÅ›ci – uczy siÄ™ sprawiedliwoÅ›ci. JeÅ›li żyje w poczuciu bezpieczeÅ„stwa – uczy siÄ™ ufnoÅ›ci. JeÅ›li dziecko żyje w atmosferze aprobaty – uczy siÄ™ lubić siebie. JeÅ›li dziecko żyje w atmosferze akceptacji – uczy siÄ™ tego, jak znaleźć miÅ‚ość w Å›wiecie.” Elżbieta Åšwierk |