|
|||||
|
|||||
Na chwałę Bożą i dla siebie
1 sierpnia 2017 r. Gdzie jest sierp? Gdzie ten sierp? Pamięć widzi go tam, gdzie odÅ‚ożony byÅ‚. Ale oczy nie widzÄ…. Czas ucieka, a sierp nie może siÄ™ znaleźć. Mam jeszcze 10 minut… jestem umówiona na koszenie. Gdzie ten sierp? Jest! OczywiÅ›cie, że tam, gdzie byÅ‚ odÅ‚ożony. Ale oczy gonione czasem jakoÅ› wczeÅ›niej nie widziaÅ‚y. Jedziemy. Strasznie gorÄ…co. Patryk też z sierpem. Pole pana W. OczywiÅ›cie, że siÄ™ zgodziÅ‚. No to tniemy… 2 sierpnia 2017 r. JakoÅ› wczeÅ›nie zaczÄ™liÅ›my tego roku. Mamy prawie dwa tygodnie. Nie martwimy siÄ™ o czas. Radio gra, a my tniemy. Trzy centymetry od kÅ‚osa. Praca idzie taÅ›mowo. Sześć rÄ…k tnie, cztery skÅ‚adajÄ… w wiÄ…zeczki (tylko ma być po trzy!), reszta wiążę. Tniemy, skÅ‚adamy, wiążemy. A czas sobie pÅ‚ynie. 3 sierpnia 2017 r. BrakÅ‚o pszenicy. Sierpy czekajÄ… już w gotowoÅ›ci. Tym razem jesteÅ›my na polu pana C. Znów upaÅ‚. I samo poÅ‚udnie. Ale jakoÅ› nam wesoÅ‚o. Syn pana C.- dziewiÄ™ciolatek- bardzo nam pomaga. BÄ™dzie z niego Gospodarz. Robimy, co trzeba i wracamy ciąć, ukÅ‚adać i wiÄ…zać. 4 sierpnia 2017 r. W koÅ„cu widać efekty. To jest ten moment, kiedy nasza praca zaczyna nabierać namacalnego znaczenia. I już jest piÄ™knie. Palce pokaleczone sznurem, ale jest OK. Nikt siÄ™ nie skarży. RobiÄ…c to już szósty raz z kolei, nie musimy nawet rozdzielać obowiÄ…zków. Każdy wie, co ma robić. Tniemy, ukÅ‚adamy, wiążemy, wijemy… 7, 8, 9, 10, 11 sierpnia 2017 r. Tniemy, wiążemy, wijemy, kleimy, Å‚upimy (fasolkÄ™, bo też potrzebna). Efekt pracy wzbudza w nas zachwyt. To chyba nic zÅ‚ego, pochwalić to, co siÄ™ zrobiÅ‚o. Bo wyszÅ‚o piÄ™knie. Możemy pozwolić sobie na trochÄ™ zabawy… 14 sierpnia 2017 r. Późny wieczór. DziÅ› już tylko zabiegi kosmetyczne. TrochÄ™ siÄ™ spieszymy, bo każdy z nas ma jeszcze coÅ› do zrobienia. Kwiaty, kwiaty, wszÄ™dzie kwiaty! Cudny widok, a i zapach niczego sobie. Surowy wyglÄ…d beżowych kÅ‚osów nabiera miÄ™kkoÅ›ci. Jutro wielki dzieÅ„. PatrzÄ…c na efekt, jesteÅ›my z siebie dumni. Na chwaÅ‚Ä™ Bożą. 15 sierpnia 2017 r. Tradycja sÅ‚uży zachowaniu porzÄ…dku Å›wiata. JeÅ›li jÄ… zÅ‚amiemy, Å›wiat siÄ™ skoÅ„czy. - Paulo Coelho
SÅ‚oÅ„ce. BÅ‚Ä™kit nieba. TÅ‚oczno. RozglÄ…dam siÄ™- panowie w garniturach, panie eleganckie, strażacy w mundurach. UÅ›miechy na twarzach. Wóz przystrojony. PatrzÄ™ na dziewczyny w strojach ludowych i Å‚ezka siÄ™ w oku mym krÄ™ci. Ze wzruszenia. Bo wiem, że one cieszÄ… siÄ™ tym dniem tak, jak ja cieszÄ™ siÄ™ nimi. PatrzÄ™ na tych chÅ‚opców i mężczyzn już przecież dorosÅ‚ych i jestem dumna. Bo wiem, że oni też dziÅ› czujÄ… dumÄ™. Z tego, że sÄ… wÅ‚aÅ›nie w tym miejscu i tym czasie. Uroczystość przepiÄ™kna. ÅšwiÄ™to WniebowziÄ™cia NajÅ›wiÄ™tszej Maryi Panny zwane również ÅšwiÄ™tem Matki Boskiej Zielnej – patronki ziemi i pÅ‚odów rolnych. Nie ma nic zÅ‚ego w tym, że chcemy dziÅ› piÄ™knie wyglÄ…dać. Nie ma nic zÅ‚ego w tym, że chcemy, żeby wieniec uwity przez nas piÄ™kny byÅ‚. Przecież to dla Niej. W dowód wdziÄ™cznoÅ›ci. Na chwaÅ‚Ä™ Bożą. W podziÄ™kowaniu. Nie ma nic zÅ‚ego w tym, że dziÅ› jestem szczęśliwa. Ot tak po prostu. DziÄ™kujemy Panu SoÅ‚tysowi za caÅ‚oksztaÅ‚t. DziÄ™kujemy panu Witowskiemu za uÅ›wietnienie uroczystoÅ›ci przejażdżkÄ… na wozie J. DziÄ™kujemy paÅ„stwu Witowskim, za przyjÄ™cie roli Gospodarzy. Strażakom za eskortÄ™. Panu Antoniemu i Markowi, za dowózkÄ™ zboża. Pani MaÅ‚gosi za kwiaty. DziÄ™kujemy KsiÄ™dzu za kilka bardzo ważnych przysÅ‚ug. DziÄ™kujÄ™ Weronice, Patrycji, Marysi, Dominice, Amelce, Klaudii, Patrykowi, Marcinowi za to, że jednak wciąż im siÄ™ chce. JesteÅ›cie wielcy. I dziÄ™kujÄ™ rodzicom za cierpliwość, pomoc i przymykanie oczu na to, że mÅ‚odzi rzadko bywali w tym czasie w domu. Agnieszka KoÅ‚odziej |