30 czerwca w Szkole Podstawowej nr 3 im. Św. Maksymiliana Marii Kolbego w Chmielniku odbył się kolejny już, bo XIII FESTYN RODZINNY. Liczba wprawdzie uznawana za pechową, ale impreza nawet pomimo burzowo-deszczowej pogody wypadła pomyślnie.
Wesołe pląsy
Jak wynika z numeru, przedsięwzięcie to zapewne na stałe (lub na bardzo długo) wpisało się w tradycję Szkoły. Jest ono efektem wspólnych działań, w które angażują się rodzice, nauczyciele, uczniowie i sponsorzy. Impreza przyciąga „tłumy” ludzi, gdyż jest dobrą propozycją spędzenia niedzielnego popołudnia w gronie rodziny i znajomych.
Impreza rozpoczęła się o godzinie 15.00 na sali gimnastycznej, ale niektóre punkty zaplanowanego programu były prezentowane na boisku szkolnym oraz na przygotowanej do występów podłodze ułożonej na asfaltowym podłożu. Przybyłych i ciągle dochodzących gości witała pani dyrektor Bożena Gwizdała zapraszając do wspólnej zabawy.
Spotkanie rozpoczęło się od popisów tanecznych dziecięcych zespołów. Godnie i pięknie zaprezentował się dziecięcy zespół ludowy Chmielnickie Kłosy działający przy Gminnej Bibliotece Publicznej w Chmielniku. Większość występujących dziewczynek stanowiły uczennice naszej Szkoły, głównie z klasy IV. One wspólnie z koleżankami z klasy V zaprezentowały też tańce współczesne, których nauczyły się uczęszczając na całoroczne zajęcia prowadzone w Szkole przez instruktorów szkoły tańca Dżet z Boguchwały. W wykonaniu tej grupy zobaczyliśmy trzy tańce: cha-chę, sambę i walca angielskiego.
Pokaz taneczny zaprezentowała też grupa składająca się z trzech par ze szkoły tańca Aksel z Rzeszowa. Warto nadmienić, że w grupie tej wspaniale zatańczyła nasza uczennica: Kinga Murias
Po pokazach tanecznych dzieci młodsze, zwłaszcza przedszkolne, uczestniczyły w wesołych zabawach i konkursach przygotowanych i prowadzonych przez nauczycielki z oddziałów przedszkolnych: panią Katarzynę Bielec i panią Sylwię Rusek.
Do udziału w rywalizacji byli zapraszani rodzice, którzy współuczestniczyli w poszczególnych konkurencjach oraz dopingowali swoje pociechy. Za udział w zabawach dzieci, jak też rodzice, otrzymywali nagrody. Spośród wielu udanych i zaakceptowanych przez przedszkolaków należy wymienić niektóre zabawy: skoki w workach, gorące krzesła, zawody z woreczkami, tajemnicze baloniki, tańce z balonikami w parach, przeciąganie liny.
Po wyżej wymienionych pokazach i zabawach niebo chwilowo się przejaśniło i na placu przyszkolnym na matach swoimi umiejętnościami mogli się popisać goście - uczniowie Społecznego Gimnazjum Doliny Strugu. Zaprezentowali oni pokaz judo. Niejednemu dorosłemu mężczyźnie stawały włosy na głowie, gdy zgrabne piękne młode gimnazjalistki rzucały na maty bardziej rosłych i dobrze zbudowanych kolegów. Pokaz walki okazał się dobrą reklamą sposobu własnej samoobrony.
Na scenie było też miejsce na solowe popisy wokalne. Pani Małgorzata Gryndys zorganizowała Mini Listę Przebojów. Dla publiczności zaśpiewały: Kinga Murias, Diana Bazan, Julia Wąsacz, Kamila Dubczyk. Otrzymały duże brawa. Solowym występem gry na gitarze słuchających zachwyciła Diana Bazan.
Wszystkim uczestnikom umilała też czas orkiestra, która melodyjnie przygrywała do tańca, ale tylko na sali gimnastycznej, gdyż wieczorna zabawa taneczna pod chmurką została odwołana ze względu na kapryśną aurę.
Inne atrakcje nie zostały odwołane, lecz cieszyły się dużym zainteresowaniem. Jak co roku nie zabrakło loterii fantowej z wieloma artykułami w znacznej mierze pochodzącymi od sponsorów. Składamy podziękowanie fimie SZiK, Okręgowej Spóldzielni Telefonicznej z Tyczyna oraz Rodzicom dzieci, którzy podarowali różne akcesoria na nagrody i na fanty. Nie zabrakło też losowania nagród specjalnych: aparatu telefonicznego, zestawu głośników oraz firmowych plecaków.
Na tym jednak atrakcje się nie kończyły, bowiem fani sportu i adrenaliny mogli spróbować jazdy na quadzie i skoków na trampolinie. W większości tymi fanami okazywali się młodsi chłopcy.
Nie zabrakło też czynności plastycznych. Dzięki farbom do twarzy i umiejętnościom pani Haliny Murias i Sylwii Szeligi można było zamienić się w kotka, indiańską księżniczkę, spidermana, motylka itp. Szkoda tylko, że po powrocie do domu te arcydzieła należało zmyć, gdyby tak można było w nich pochodzić, chociaż kilka dni?
Festyn miał też charakter piknikowy, dlatego Rady Rodziców zadbała o przygotowanie wyśmienitych kiełbasek z grilla, pysznej pizzy i chrupiących frytek. Dla łasuchów przygotowano zaś nieograniczone ilości waty cukrowej, lodów i gofrów. W szkolnej kawiarence przy filiżance kawy lub herbaty i ciasteczku można było odpocząć i spokojnie porozmawiać, niekoniecznie w gronie rodziny.
Bawiąc się beztrosko nie zapomniano o ofiarach i skutkach trwającej w Polsce powodzi. Samorząd Uczniowski przygotował skarbonkę na datki dla powodzian. „Ludzie mają serca”, więc mogli wspomóc tych, którym w tym roku nie czas na rozrywkę i zabawy.
Chmielnickie Kłosy
Katarzyna Bielec i Sylwia Rusek