Już od początku 2011 roku wiedzieliśmy, że tradycyjny już – X wieczór poetycki musi się odbyć. Nie było też wątpliwości, że tym razem bohaterem pewnej grudniowej niedzieli w Zespole Szkół w Chmielniku będzie Czesław Miłosz, nasz znany, współczesny poeta, noblista, który ogłoszony został przez Sejm RP literackim patronem roku 2011, w 100 rocznicę jego urodzin. Cały rok więc przyszło nam czekać na ten dzień i było warto.
11 grudnia b.r. z powodu Miłosza, dla Miłosza… ściągnęli do sali gimnastycznej Zespołu Szkół w Chmielniku liczni goście – przedstawiciele Urzędu Gminy, samorządu gminnego, szkół i instytucji oraz mieszkańcy Chmielnika, którzy stali się widzami, a zarazem uczestnikami poetyckiej inscenizacji, która wydarzyła się tu za sprawą gimnazjalnej młodzieży i nauczycieli. Czy to była biografia poety, zmyślenie czy też wielki sen (jak opiewał scenariusz) trudno powiedzieć, pewnie wszystko po trosze, jak to w poezji. Faktem jest, iż młodzież pod kierunkiem nauczycieli - Pani Darii Głodowskiej, Pani Barbary Piernickiej i Pana Witolda Raka, pozwoliła nam (widzom) na odkrywanie poety i jego twórczości. Jak wielka jest moc słowa, siła poezji w określaniu świata to wszystko można było poczuć słuchając wierszy, wspomnień poety w interpretacji uczniów, na tle scenografii, którą stanowiła wielka maszyna do pisania, z której zdawały się wypływać multimedialne obrazy podkreślające słowo. Dzięki zastosowaniu techniki audiowizualnej nawet sam Czesław Miłosz mówił do widza tekstami swoich utworów. Poezja była wszechobecna. Na koniec zaskoczenie: z widowni wyszedł widz, staną na scenie zaczął mówić miłoszowskim wierszem „Piosenkę o końcu świata”. Był to Pan Andrzej Pieczonka, który zechciał gościnnie wystąpić. Składamy za to serdeczne podziękowania.
Aby urozmaicić przybyłym gościom resztę wieczoru, zespół muzyczny, składający się z młodzieży gimnazjalnej, wykonał kilka utworów podkreślających poetycki nastrój.
Wszystkim gościom dziękujemy za uświetnienie imprezy swoim przybyciem, a rodzicom gimnazjalistów za przygotowanie poczęstunku, który sprzyjał miłej atmosferze podczas tego niezwykłego spotkania.
Monika Wójcik